CAŁY NA BIAŁO
Wpada facet do gabinetu dyrektora cyrku i mówi: Panie, mam taki numer, że
ludzie oszaleją! Będzie pan milionerem!
Dyrektor na to: Spadaj mie pan! Mam dobry program i nie potrzebuję żadnych
nowych numerów.
Facet: Niech pan posłucha przez 30 sekund, na pewno pana przekonam.
Dyrektor: No dobrze, mów pan, ale szybko.
Facet: Niech pan sobie wyobrazi cały sufit cyrku obwieszony balonami.
Balonami z gównem. A na arenę wjeżdżają konie. Na każdym koniu amazonka. Z
łukiem. I amazonki zaczynają galopować w koło. Unoszą łuki. Zaczynają
strzelać do balonów. Przebijają je po kolei a całe gówno spada na dół.
Przebijają wszystkie. Na dole wszystko jest nim pokryte. Widzowie w gównie,
arena w gównie, orkiestra w gównie, konie w gównie, amazonki w gównie......
I wtedy wchodzę ja... Cały na biało!
Inne z kategorii: Dżołki
-
Podwójne zwycięstwo
-
Pod krzaczkiem
-
takie tam
-
Gość puka
-
Kurczak mrożony
Przychodzi facet do pracy. Morda sina, ryj rozkwaszony, ślepia fioletowe.
Kumple pytają:
- stary co ci się u stało ? Pod tramwaj wpadłeś ?
- eee, żona mnie tak uderzyła....
- żona ? czym cię tak pizdnęła ?
- eee, kurczakiem...
- kurczakiem ?!
- tak, zamarzniętym kurczakiem...
- człowieku, a za co cie tak walnęła tym kurczakiem ?
- no bo wiecie... moja żonka to niezła laska. Jest zgrabna figurka, jędrna dupcia, nóżki długie więc wczoraj jak się nachyliła do lodówki po tego kurczaka, to się tak fajnie wypięła. Spódniczka mini co ją na sobie miała tak fajnie jej się zsunęła do góry, że koronkowe stringi to całe jej było widać... i jak ona tak szukała tego kurczaka to ja już nie mogłem wytrzymać i zacząłem ją ten tego... od tyłu... no i właśnie wtedy pier*olnęła mnie tym zamarzniętym kurczakiem...
- ee! eeeeee, no stary ! zajebiście ! ale ta twoja żona to jakaś dziwna... ona nie lubi bzykania od tyłu
- lubi i to bardzo.......ale nie w TESCO.. -
quiz
-
Barowcip
-
na bogato
-
bon ton
-
po kielichu