poprzedni następny

Na plaży

Dodane przez: Smerf

Inne z kategorii: Dżołki

  • Rycerz na koniu

    Jedzie sobie rycerz na koniu. Patrzy, a tu w oddali wieża. Jeśli jest wieża, to pewnie będzie i księżniczka. Jak będę przejeżdżał, to pewnie wyjrzy. Jak wyjrzy, to się zapyta: "Rycerzu! Gdzie jedziesz?". Jak się zapyta, to ja jej odpowiem: "Gdzie jadę to jadę, ale bym poruchał". Zadowolony z tego co wymyślił Rycerz udał się w kierunku wieży. Księżniczka jednak nie wyjrzała.
    Nie chcąc zmarnować tak wspaniałego planu Rycerz zawrócił aby przejechać pod wieżą jeszcze raz. Powtarza aby nie zapomnieć: "Gdzie jadę to jadę, ale bym poruchał...". Księżniczka jednak kolejny raz nie wyjrzała.
    Rycerz zawrócił ponownie i powtarza: "Gdzie jadę, to jadę...". Aż tu nagle księżniczka wyjrzała i widząc Rycerza woła: "Rycerzu! Gdzie jedziesz? Może byś poruchał?" Rycerz na to: "Yyy... Poruchałbym poruchał, ale gdzie ja kur.. jadę?"

    Dodane przez: Smerf
  • W Aptece

    Wchodzi młody chłopak do apteki i staje w kolejce :)
    Kiedy przychodzi jego kolej mówi do pani farmaceutki że chciałby kupić prezerwatywy . Farmaceutka zadaje pytanie: -Jakie ??
    Więc chłopak po chwili zastanowienia zaczyna wymieniać:
    Jabłkowe, malinowe, bananowe, poziomkowe .... itd.
    Babcia która stoi za nim w kolejce nie wytrzymuje i mówi:
    Synku Ty się będziesz pierdolił czy kompot gotował?

    Dodane przez: Smerf
  • Murzyńska wioska

    W murzyńskiej wiosce rodzi się białe dziecko. Poruszenie, konsternacja,rodzice idą do szamana.
    - Szamanie, jesteśmy oboje czarni, a dziecko się urodziło białe, jak to może być?
    - A robiliście to po murzyńsku?
    - Tak, tak, po murzyńsku!
    - Od tyłu po murzyńsku?
    - Od tyłu po murzyńsku!
    - A palec w dupie był?
    - Nie było.

    Dodane przez: Smerf
  • W lesie

    Para zakochanych spaceruje po parku:
    - Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię!
    - To znaczy?
    - Hmm, a może przytul jak Abelard swa Heloizę...
    - Czyli jak?
    - Jak?! Jak?! Srak! Czytałeś k*rwa coś w życiu?
    - Tak! Naszą Szkapę. Ugryźć cię w dupę?

    Dodane przez: Smerf
  • W lesie

    Niedźwiedź z wilkiem spotkali się w lesie. Niedźwiedź:
    - A ty co taki rozradowany skaczesz po lesie?
    - Bo wiesz, tam na polance, lisica utknęła w rozgałęzionym pniu drzewa. To zasunąłem jej drąga raz i drugi...
    - O! To pójdę i ja! Też zasunę...
    Minęła godzina, znów się spotykają:
    - No i jak tam, misiu, zasunąłeś?
    - Ty wiesz, żadnego drąga na polanie nie znalazłem, to jej całą dupę szyszek napchałem...

    Dodane przez: Smerf
  • Blondynka w autobusie

    W zatłoczonym autobusie stoi blondynka.
    Obok niej stoi starsza kobieta trzymająca się poręczy u góry. Pod pachami ma włosy niegolone od dziecka.
    Nagle blondynka do niej mówi:
    - O, co za baletnica! Nie może pani tej nogi wyżej założyć?

    Dodane przez: Smerf
  • Lekcja polskiego

    Na lekcji języka polskiego tuż po wakacjach pani kazała dzieciom napisać co robiły w te wakacje i opisać coś o swojej mamie, że matka jest tylko jedna.
    Na drugi dzień pani sprawdza wypracowania.
    Zgłasza się Małgosia i zaczyna czytać:
    - wakacje były wspaniałe, dobrze się bawiła, że jej mama jest wspaniała i jedyna.
    Pani prosi Jasia aby on przeczytał.
    A Jaś na to:
    - "Wczoraj była u nas impreza tak samo jak przez całe wakacje. Skończyła się druga butelka wódki, mama do mnie mówi: Jasiu przynieś dwie butelki z barku. Ja grzecznie wstałem i idę, zaglądam do barku i mówię do mamy: eeeeee matka jest tylko jedna!"

    Dodane przez: Smerf
  • Dżołki: Dobry żart

    Dobry żart

    Dodane przez: Smerf
  • Dżołki: Ten się śmieje..

    Ten się śmieje..

    Dodane przez: maciek
  • tymczasem w przedszkolu

    Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie...
    - No, weszły!
    Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
    - Ale mam buciki odwrotnie...
    Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły!
    Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
    - Ale to nie moje buciki....
    Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
    Na to dziecko :
    -...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
    Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają.....
    weszły!.
    - No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
    - W bucikach.

    Dodane przez: marcepan
Wal z grubej tuby