Humor
-
Przy kawie
-
Odważne myszy
-
W parku
-
mega numer
-
Męska dłubanina
-
Stacja benzynowa
-
szklanka do połowy pełna
W domu wybuchł pożar. Wszyscy wybiegli na zewnątrz i czekają na straż pożarną. Żona mówi do męża:
– Nie ma tego złego… Po raz pierwszy od 10 lat wyszliśmy gdzieś razem. -
zgodność małżeńska
W nocy mąż chodzi nerwowo w tę i z powrotem. Rozbudzona żona pyta:
– Co tak chodzisz?
– Mam ochotę na seks.
– No to chodź.
– Właśnie chodzę. -
między kobietami
Rozmawiają dwie ciężarne koleżanki:
- Zauważyłam, że w im bardziej zaawansowanej ciąży jestem, tym więcej kobiet się do mnie uśmiecha. Nie rozumiem dlaczego.
- Bo jesteś od nich grubsza. -
z cyklu: prawdy życiowe
Wszystkie choroby pochodzą od stresu.
Tylko weneryczne wywodzą się z zadowolenia. -
synek mamusi
Jaś puka do drzwi sąsiada:
- Tak słucham?
- Mamusia kazała przekazać, że tata w pracy, a ja idę bawić się do piaskownicy. -
Zdrada
-
skoro Mahomet do góry niekoniecznie...
Dwóch mężczyzn siedzi na ławce w parku i rozmawia:
- Co się musi stać, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim? - pyta pierwszy.
- Muszą się zmienić normy europejskie... -
dylematy
- Po urodzeniu wymieniliśmy się dziećmi z sąsiadem.
- Co wam się stało? Oszaleliście?!
- Po dokładnym rozważeniu problemu doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie, jak każdy wychowa swoje... dodany przez: komediowo.pl -
najtrudniejszy język świata
Anglik udowadnia Polakowi, że jego język jest najtrudniejszy:
- Na przykład u nas pisze się Shakespeare, a czyta Szekspir.
- To jeszcze nic. W Polsce pisze się Bolesław Prus, a czyta Aleksander Głowacki. -
zaburzenia w komunikacji
Przychodzi facet do lekarza siada i mówi:
- Panie doktorze, przychodzę przedwczoraj do domu, wchodzę do sypialni, a tam żona z kochankiem. Wstała, zaprowadziła mnie do kuchni i mówi: Nie denerwuj się, zrobię ci kawę. Wczoraj przychodzę do domu i znowu ta sama sytuacja - żona mnie do kuchni i znowu kawę proponuje. Dzisiaj wszystko się powtórzyło...
Na to lekarz:
- Panie, a co mnie obchodzi, że panu żona rogi jawnie doprawia?
- A nie, panie doktorze, ja nie o to! Chciałem się tylko dowiedzieć, czy ja tyle kawy mogę pić... -
głupie pytanie, durna odpowiedź
Trwa sesja na akademii medycznej. Z sali wychodzi smutny student i wnet otaczają go koledzy z grupy:
- Zdałeś?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo mi zadał takie głupie pytanie.
- Jakie pytanie?
- "Co trzeba mieć, aby zrobić lewatywę?".
- I co odpowiedziałeś?
- Dupę. -
suchar dnia
- Jak nazywa się facet, który wygrał kamień i lubi wyluzować się w kościele?
- Winston Churchill. -
dobra rada
Dzwoni gość do pracy:
- Szefie, nie mogę dziś przyjść do roboty. Jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze, jak mam kaca, to namawiam moją żonę na szybki numerek i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.
- Hmm. Ok, spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę. -
wszystkim na dobre by wyszło
Co by się stało, gdyby wszystkich polskich policjantów wysłać do Ameryki?
- Podniósłby się średni poziom inteligencji i tu, i tam. -
straaszne rzeczy
Rozmawia dwóch kumpli:
- Popatrz Staszek, wiosna przyszła, ptaki świergolą, dzień w końcu dłuższy, wszystko kwitnie i spod ziemi wychodzi! - mówi jeden.
- Przestań! Miesiąc temu teściową pochowałem... -
strzeżcie się zajaczka
Przed Wielkanocą facet pyta przyjaciela:
– Poradź mi, co kupić żonie na zajączka. Ona już wszystko ma!
– Wiesz co – mówi po chwili namysłu przyjaciel – kup jej małego zajączka z czekolady i dodaj do niego pisemną zgodę na dwie godziny szalonego seksu, takiego jakiego tylko zapragnie!
Po świętach kumple spotykają się ponownie.
– Co masz taką skwaszoną minę? Żonie nie spodobał się prezent?
– Bardzo się jej spodobał! – To o co chodzi? Jak zareagowała?
– Przeczytała, wskoczyła do samochodu i zawołała: "Dzięki, kochanie! Wrócę za dwie godzinki!" -
Po pracy
-
Na pogrzebie
-
Dziadek w burdelu
-
Jaka to melodia?
-
L4
-
ochota na piwko
-
Przestraszony
-
W czarnej dupie
Jasiu się pyta taty:
• Tato czym się rożni teoria od praktyki?
• Jasiu zaraz wytłumaczę Ci to. Spytaj się mamy czy dałaby murzynowi za 2000$.
Jasiu podchodzi do mamy i pyta się:
• Mamo dałabyś murzynowi za 2000$?
• No wiesz synku. Meble by się przydały, a pensja mała. Dałabym ten jeden raz.
Jasiu idzie do taty mówi, że mama by dała.
• Jasiu teraz idź do siostry i spytaj się o to samo.
Jasiu podchodzi do siostry i pyta się.
• Siostra dałabyś murzynowi za 2000$?
• Pewnie że tak. Miałabym na kosmetyki, imprezy i ciuchy.
Jasiu idzie do taty i mówi, że siostra dałaby.
• Teraz Jasiu idź do dziadka i spytaj się o to samo.
Jasio idzie i pyta się.
• Dziadku dałbyś murzynowi za 2000$?
• Dałbym, bo wiesz emerytura mała, a na starość coś bym sobie kupił.
Jasio poszedł i powiedział, że dziadek by dał.
Tata mówi:
• Widzisz synku w teorii mamy 6000$ w kieszeni.
A w praktyce dwie kurwy i pedała w rodzinie.